Zaczęła się gorączka przedświąteczna. Hipermarkety i inne wielkie sklepy kuszą nas promocjami. Niestety, aby na twarzach najbliższych zagościł uśmiech jesteśmy zmuszeni sięgnąć do kieszeni, lub po pożyczkę. Na co uważać? Gdzie jest granica świątecznego szaleństwa? Niniejszy poradnik z pewnością przyda się każdemu z nas!

Pierwsze sygnały zbliżającego się Bożego Narodzenia i prezentów z nim związanych można zaobserwować już pod koniec listopada. To właśnie wtedy, pojawiają się na sklepowych szybach ozdoby, choinki czy gwiazdorki. Większość z nas myśli – „Ojej, przecież święta już za miesiąc!” po czym odchodzimy tylko w znanym nam kierunku.

Do Mikołajków właściwie nic się nie zmienia. W Polsce 6 grudnia, to dzień z drobnymi upominkami lub dobrym słowem. Sklepy rzadko prowadzą kampanię reklamową w tym okresie, gdyż jest to po prostu nieopłacalne.
Gorączka przedświąteczna

Właściwy czas zaczyna się dopiero potem i trwa właściwie do 24 grudnia. Kto robi zakupy w hipermarkecie w tym czasie, ten wie jak kolorowe staje się to miejsce. Już w momencie wchodzenia na teren sklepu jesteśmy bombardowani reklamami, super promocjami i uśmiechniętymi paniami. Wszystko nas zachwyca i nie da się ukryć – większość z nas ulega tej zręcznej manipulacji. Wydajemy więc dużo pieniędzy lub realizujemy bony. Często wydana gotówka pochodzi ze „świątecznej oferty” pożyczkowej i tak naprawdę przed świętami nie zastanawiamy się nad jej spłatą. Po sylwestrze już w pierwszym tygodniu nowego roku przychodzi dla wielu rozczarowanie.
Klient nabity w „pożyczkę”

Nie starajmy się obwiniać, że ulegamy magi świąt! Taka już nasza natura, iż chcemy spędzić je we wspaniałej atmosferze. Pracujemy cały rok, aby właśnie w tym czasie odpocząć i cieszyć się życiem. Decydując się na kredyt w banku spełniamy zatem swoje marzenia. Zanim jednak podpiszesz umowę i zdecydujesz się na dług zapamiętaj:

Zawsze w pierwszej kolejności udaj się do własnego banku – prawdopodobnie będą mieli najlepszą dla Ciebie ofertę finansową;
Unikaj pośpiechu i nie ulegaj emocjom;
Dokładnie przeczytaj umowę pożyczkową – nie podpisuj ją w ciemno! Pamiętaj, że gdy nawet zajmie Ci to 15 minut lub dłużej możesz po zapoznaniu się warunkami – odejść i zrezygnować. To nic, że pracownik „stracił” na Tobie tyle czasu! W banku nie obowiązuje Ciebie, żadna reguła wzajemności!
Sprawdź, jakie są dokładne koszty ubezpieczenia (jeżeli jest obowiązkowe), oprocentowania, prowizji i dodatkowych opłat. O wszystkie zapytaj przedstawiciela banku;
Poproś o szczegółowe wyjaśnienie, jak bank się zachowa, gdy możesz spóźnić się z ratą;
Spytaj się o możliwość wcześniejszej spłaty i jak ona wygląda;

Niektóre firmy pożyczkowe działają głównie na nie wiedzy klienta. Dobrze więc wiedzieć, że tylko banki udzielają kredytów. Parabanki mają w swojej ofercie tylko pożyczki gotówkowe. Często ludzie nie odróżniają tych instytucji i są przekonani, że podpisali umowę kredytową z bankiem, gdy tak naprawdę stają się dłużnikami firm pożyczkowych, które funkcjonują głównie z wysokich opłat dodatkowych. Bądź więc ostrożny!
Gdzie pytać o poradę?

Nasze pieniądze powinniśmy szanować i mądrze je wydawać. Za nim więc udasz się do banku lub firmy pozabankowej proponuje Tobie przejrzeć najpopularniejsze fora finansowe. Poznaj opinie Internautów i podziel się swoimi obawami.

Jeżeli dotarłeś do końca artykułu, to z pewnością jesteś już mądrzejszy o parę wskazówek. Życzymy Tobie i Twoim najbliższym Wesołych Świąt.